tytuł


Recenzje młodzieżowe - bo młodzież też lubi czytać!

czwartek, 24 października 2013

"Pierwszy śnieg" - Jo Nesbo - recenzja

Jo Nesbo to najpopularniejszy norweski autor powieści kryminalnych w Polsce. Twórca niesamowitych, niedawno sfilmowanych „Łowców głów” oraz serii 9 książek z komisarzem Harrym Hole. „Pierwszy śnieg” to siódma z kolei powieść z tym bohaterem, w Norwegii uznana za najlepszą książkę 2007 roku. 

Pierwszy śnieg - Jo NesbøPo jej lekturze, nie dziwię się, że została tak wysoko oceniona. Jak zwykle u tego autora, mamy do czynienia z mrocznym, chwilami mrożącym krew w żyłach, kryminałem. Przebiegły, potworny, seryjny morderca sieje śmierć, głównie na terenie Oslo i Bergen. Początkowo policja dostaje tylko zgłoszenia o tajemniczych zniknięciach kobiet, które nagle opuszczają swoje domy, pozostawiając ukochane dzieci i mężów. Harry zauważa, że ich częstotliwość rośnie a wkrótce dostrzega prawidłowość, że zniknięcia mają miejsce w dniach, gdy spadł pierwszy śnieg. W dodatku pod oknami zaginionych kobiet ktoś ulepił bałwana, który sprawia niepokojące wrażenie. 

W tym czasie Harry otrzymuje anonimowy list z pytaniem, kto ulepił bałwana. Jednocześnie pracę w komendzie w Oslo podejmuje nowa policjantka śledcza z Bergen, Katrine Bratt. Wkrótce zostaje znaleziona w lesie głowa jednej z zaginionych kobiet. Harry wraz z Katrine i dwoma kolegami tworzy zespół śledczy. Nikt już nie ma wątpliwości że zaginione kobiety zostały zamordowane. Policjanci mają 2 cele : złapać jak najszybciej mordercę, by przerwać to pasmo zbrodni oraz odnaleźć zwłoki tych kobiet. Jak już wiemy z poprzednich powieści serii, komisarz Harry Hole, chociaż jest postacią mocno kontrowersyjną, jest najlepszym detektywem w kraju, miłośnikiem dobrej muzyki i dobrego filmu. Kiedyś odbył nawet szkolenie w FBI i ma na swoim koncie złapanie seryjnego mordercy w Australii. Niestety, ma także ostry problem z alkoholem i do tego nieuporządkowane życie osobiste. Wciąż darzy uczuciem dawną partnerkę Rakel i próbuje zastąpić ojca jej synowi Olegowi. Sytuacji nie ułatwia fakt, że i Rakel nie zerwała z nim więzów do końca. Ta emocjonalna huśtawka nie wpływa na szczęście na przebieg śledztwa. Choć i tu nic nie wydaje się proste. 

Autor kluczy, podaje mylne tropy i kiedy sądzimy, że zagadka została rozwiązana, tak naprawdę poznaliśmy tylko jej drobną część a sprawca zwany Bałwanem wciąż zbiera krwawe żniwo. Osoby, które mogą posiadać istotne informacje giną. Tożsamość zbrodniarza pozostaje tajemnicą prawie do końca a kiedy ją poznamy, doznajemy szoku. Akcja powieści toczy się w mrocznym, zimnym listopadzie, w typowym skandynawskim klimacie. Ta aura powoduje, że odtąd będziemy już podejrzliwie spoglądać na śnieżne bałwany. Z niecierpliwością natomiast sięgniemy po następną książkę Jo Nesbo z komisarzem Harrym Hole w roli głównego bohatera. 


Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Dolnośląskiego, 
a do recenzji przekazał nam ją Publicat. 

Kevin, 16 lat

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz